„Ilustrowanie książki jest dyskusją. Autor coś mówi, ja mu odpowiadam, a czytelnik się temu przygląda. Można iść przeciw autorowi, pod warunkiem że ma się samemu coś do zaproponowania.”
„Chętnie spotykam się z dziećmi, zwłaszcza małymi. Dla mnie to sprawdzian propozycji ilustratorskich, a dla nich – możliwość rozwinięcia niezwykłych pomysłów. Nie nauczę nikogo rysować w ciągu godziny, ale mogę pobudzić wyobraźnię, zanim nie zostanie zadeptana przez szkołę, gdzie dziecko dowie się, że niebo musi być zawsze niebieskie, słońce – żółte, a trawa – zielona.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz